Jestem pod wrażeniem tak obrazu, jak i subtelności słów.

Różowa aura, różowa aura... Właśnie przeczesuję internet :)

Zmysłowo-duchowa tęsknota. Za kimś? Za sobą? Za sobą w kimś? Za kimś w sobie?
Za wszystkim.

Świetny.

Kiedy sen nie nadchodzi nocą...zawsze jest jakiś powód a tęsknota jest jednym z tych najtrudniejszych. Pozdrawiam :)

dzieki za przeczytanie (przepraszam za brak polskich znakow). niezlapiesz mnie «rozowa autra» trafione. atram w moim tekscie nie jest najgorsza noc,tylko swit, po ktorym okazuje sie, ze nic sie nie zmienilo.
pozdrawiam

Spróbowałem zobaczyć swoją aurę :) Jest soczyście zielona, wpadająca w pomarańczowy. Próbowałem 2 dni, ale się udało ;D

Pozdrawiam!

Jak miło widzieć twój nowy wiersz!

Podpisuję się pod komentarzem Niezlapieszmnie.

Nocą najtrudniej nie czekać. Noc jest pod tym względem okrutna. Ale to świt jest najstraszniejszy. Demaskuje czekanie i zimnym światłem daje do zrozumienia, że czekało się na darmo.
Uch, popadam w melancholię?
To dobrze. Wiersze muszą działać!

Czy ja te aury widzę na obrazie? (Specjalnie użyłem liczby mnogiej, gdyż wydaje mi się, że widzę dwa różne kolory aury.) Jestem słaby z kolorów, ale coś jest na rzeczy, prawda?

Pozdrawiam serdecznie!
I pisz więcej!

milo beniaminie,ze zauwazyles:) twoje komentarze tez sa mile widziane.obraz jest w tonacji rozow -fioletowo-niebieskiej, zdjecie nie oddaje w pelni kolorystyki. interpetacja obrazu dla odbiorcow, nie wnikam. glebsza dyskusja przez priv?{choc nie wiem czy uda mi sie odpisac szybko;)}.
aury sie zmieniaja niezlapieszmnie i twoja moze jest soczyscie zielona teraz.

ciekawie ujęte

Literówka "place", a ma być "palce" :)

Reszta bezbłędna, bo taka bardzo, bardzo "życiowa" oraz do ilustracji adekwatna, o ile nie z nią tożsama :)))

Ciepło, babioletnie :-)